Przed weekendem!
Witajcie w moim ulubionym dniu tygodnia!
Wiecie o co chodzi, piątek, pora jeszcze wczesna, cały weekend przed nami...żyć nie umierać! ;-)
A moja lalka z marzeń gdzieś jeździ po Europie! :-( Tak to jest kiedy człowiek kupuje u sprawdzonych sprzedawców i ufa, że skoro poprzednio paczka dotarła szybko, tym razem będzie tak samo. A tu guzik! Czekałam wczoraj, czekałam dziś i nic... A napalona jestem na nią jak szczerbaty na suchary! Ech, nie ma rady, może choć w poniedziałek przyjedzie?
Tymczasem moje stacjonarne cudne blondynki zapozowały na otarcie moich "kolektorskich" łez.
Na Sindy zawsze można liczyć! Nie tak jak na te amerykańskie wynalazki ;-)
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu!
Sindusie lekiem na kolekcjonerskie smutki!!!
OdpowiedzUsuńNo i po co szukać szczęścia po świecie jak w domu takie cuda :)))))))))))))))
OdpowiedzUsuńCudne Sindusie, cudne. Myślę, że mogą osłodzić dłużące się chwile oczekiwania. Miłego łikendu życzymy. :)
OdpowiedzUsuńoh jakie one sa cudne <3 <3
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za bezpieczeństwo wędrowniczki !!!
OdpowiedzUsuńSindusie cudne, ale o tym wszyscy wiedzą i widzą :):)
Tak to już jest...w domu cudeńka urocze a i tak się czeka na tę nową...wymarzoną... :)))
OdpowiedzUsuńPokaż ją od razu jak dotrze do Twojego domu!
Pozdrawiam bardzo serdecznie!