Rozważania ze skrzynką w tle!
Witajcie,
pamiętacie co pisałam ostatnio o Barbie i jej podobnych? Że z nimi koniec itp.?
Cóż, nie udało się. :-)
Wyprzedałam Baśki, Keny, Krissy ... i bardzo szybko zatęskniłam za tym plastikiem. Była potrzeba, znalazł się i sposób. Najpierw kupiłam jedną, potem drugą, a ostatnio i trzecią. Dopiero teraz jestem zadowolona. :-) Nowa lokatorka jest lalką niezwykłą, bo wielogłową. Tym lepiej.
Co sześć nowych głów to nie jedna. ;-)
Nie mam ostatnio szczęścia do lalek, ale ta trafiła mi się bardzo okazyjnie. A już 5 dodatkowych głów w komplecie... super! :-) Miała też oryginalne ciuszki, ale postanowiłam ją przebrać według własnego gustu.
Miałam szczęście, tylko jedna z głów okazała się być "uklejowana". Reszta jest super. Miałam z nimi sporo frajdy, dawno nie "bawiłam" się w lalkowego stylistę fryzur. ;-)
Lubię te stare Fashionistas, może kupie sobie i nową w celu przełożenia głowy? Kto wie... ;-)
Pozdrawiam i zapraszam ponownie! :-)
Tak, stare Faszki były świetne, to znaczy ich artykułowane ciałka. Dla mnie zamiast wymiennych główek mogli zrobić wymienne ciałka. To frajda obdarować ulubiona lalkę "ruchomościami":)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w stu procentach! Takie ciałka na wymianę to super pomysł :-)
Usuńbardzo wygodna koncepcja -
OdpowiedzUsuńzmieniasz główkę i już nie
musisz przebierać ciałka :)))
a co to za roślina w tle?!
zachwyciła mnie!!!!!!!!!!
Niestety nie znam nazwy, ale jest bardzo popularna, np. w Carrefourze ;-)
UsuńStrzeż się, barbiowy bakcyl tak łatwo nie odpuszcza :) I dobrze, bo wolę mieć świadomość, że ktoś jeszcze się tymi lalkami bawi :D
OdpowiedzUsuńWcale nie żałuję, te lalki są urocze i nie kosztują tyle co inne ;-)
UsuńFajne mają te a'la skórzane spodnie:-D
OdpowiedzUsuńFajne, dostałam je od znajomej i początkowo wydawały mi się totalnie beznadziejne, ale założyłam je na lalkę i okazało się, że są bardzo bardzo ;-)
UsuńFashionistki to panny, od których zaczęłam przygodę z Baśkami. Akurat ja mam do nich sentyment i pewnie zawsze będą u mnie miały swoje miejsce.
OdpowiedzUsuńRozwiązanie ze zmianą główki jest bardzo fajne. Jedynym mankamentem jest brak możliwości wykonania zbiorowego zdjęcia, za to indywidualnie prezentują się znakomicie!!!
Ja zaczęłam zbierać lalki kiedy artykułowanych Fash nie było już w sklepach. Pamiętam, pierwszą Barbie kupiłam na targu za 5zł. Wybrałam taką klasyczną, jak z czasów mojego dzieciństwa, z nogami zginalnymi na klik. Tych "za stawami na wierzchu" nie wzięłam. :-) Ale byłam głupia, teraz artykulacja to dla mnie duży plus :-) Pozdrawiam!
UsuńPisiont twarzy Barbie. W ogóle, ten Mattel to miał świetny pomysł, ileż w ten sposób można zaoszczędzić miejsca w kartonie! :D
OdpowiedzUsuńMożna, jedno ciało, a tyle różnych lalek :-)
UsuńWymienialne łepetyny! Ale bajer!
OdpowiedzUsuńBajer, mam nadzieję, że Mattel będzie nas dalej zaskakiwał :-)oby tylko pozytywnie...
Usuń