"Nowe" przybyły!
Dzisiaj w moim lalkowym światku przyjemne zdarzenie- przybyły do nas nowe lokatorki. Tak, wreszcie, po ponad tygodniu oczekiwania dotarła do mnie niewielka paczuszka.
Po zdjęciu folii, moim oczom ukazało się ...
...kolejne opakowanie. Otworzyłam kartonik, a w środku były...
...kolejne opakowania :-)
Kiedy wszystko co zapakowane zostało rozpakowane ;-) moim oczom ukazał się taki widok.
Oto Sindy nr 1-urocza, czarnowłosa lalunia z klasycznym ciałkiem w popularnej kraciastej sukience.
Druga laleczka to blond Starlight w sukieneczce My Fair Sindy. Sindunia miała "przy sobie" woreczek ślicznych drobiazgów. :-)
Sindy nr 3 to Masquerade w stroju Premiere Night Sindy.
Wszystkie lalunie dotarły do mnie w dobrym stanie, przeszły jednak tradycyjne zabiegi spa. Na kolejnych fotkach dziewczyny jeszcze przed upiększaniem.
Wszystkie ciuszki zostały dokładnie sprawdzone i zaaprobowane przez moją kotkę :-)
A to już laleczki po zabiegach fryzjersko-kosmetycznych :-)
Moja Sindy Starlight, którą przedstawiałam niedawno, ma teraz blond bliźniaczkę.
Na koniec, część mojej kolekcji Sindy i Fleur na jednej fotografii :-)
Po zdjęciu folii, moim oczom ukazało się ...
...kolejne opakowanie. Otworzyłam kartonik, a w środku były...
...kolejne opakowania :-)
Kiedy wszystko co zapakowane zostało rozpakowane ;-) moim oczom ukazał się taki widok.
Oto Sindy nr 1-urocza, czarnowłosa lalunia z klasycznym ciałkiem w popularnej kraciastej sukience.
Druga laleczka to blond Starlight w sukieneczce My Fair Sindy. Sindunia miała "przy sobie" woreczek ślicznych drobiazgów. :-)
Sindy nr 3 to Masquerade w stroju Premiere Night Sindy.
Wszystkie lalunie dotarły do mnie w dobrym stanie, przeszły jednak tradycyjne zabiegi spa. Na kolejnych fotkach dziewczyny jeszcze przed upiększaniem.
Wszystkie ciuszki zostały dokładnie sprawdzone i zaaprobowane przez moją kotkę :-)
Starlight w stylu My Fair :-) |
Masquerade w stroju Premiere Night |
Czarnowłosa Sindunia w kraciastej sukience. |
Moja Sindy Starlight, którą przedstawiałam niedawno, ma teraz blond bliźniaczkę.
Na koniec, część mojej kolekcji Sindy i Fleur na jednej fotografii :-)
Wow, piękne okazy! Ale najbardziej zachwycają mnie ich stroje, przydałyby mi się takie w wersji dla Barbie (bo one jednak gabarytowa są trochę większe, tak?). Czy taka przesyłka z zagranicy to bardzo drogo wychodzi?:)
OdpowiedzUsuń:-) Zaskoczę Cię, one wyglądają na mocniej zbudowane, tymczasem ich stroje pasują rozmiarowo na Barbie i odwrotnie. Tyle, że Sindy to "dziewczyna z sąsiedztwa" i w strojach Barbie wygląda jak przebrana za kogoś kim nie jest. Natomiast Barbie prezentuje się szałowo w bardziej strojnych ubraniach. Moim zdaniem w sindikowych Basie wyglądają zbyt skromnie. :-) Przesyłka z UK do 500 gram w opcji podstawowej kosztuje (w funtach) 5,15 , a rejestrowana 10,15. Za przesłanie samych ciuszków zwykle trzeba zapłacić ok 3 funtów. :-)
OdpowiedzUsuńTo mnie faktycznie zaskoczyłaś z tymi lakowymi gabarytami, no ale ja nigdy takiej Sindy na żywo nie widziałam:) Barbie w ich ubrankach mogą wyglądać fajnie i ciekawie, ale już Sindy w tych błyszczących, krzykliwych różowościach niekoniecznie, chociaż i Barbie mają przecież też gustowne ubranka:)
UsuńI dziękuję za info o przesyłce:)
boże, jak przyjemnie patrzy się na takie skarby >< <3 śliczności!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńoczu nie mogę oderwać - szok! gratuluję!
OdpowiedzUsuńoczu nie mogę oderwać - szok! gratuluję!
OdpowiedzUsuńDziękuję podwójnie :-) Długo czekałam na "Maskaradę" :-)
OdpowiedzUsuńPiękny zbiór! Gratuluję! Sindy są moją wielką miłością - mimo iż mam ich sporo z chęcią przygarniam każdą kolejną :) Są to jedne z wdzięczniejszych lalek a ubranka mają śliczne.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :-)
UsuńAle mają włosów! Tzn. lalki. No i kot też ;)
OdpowiedzUsuńSindy mają naprawdę niezłe włosy, nie jedna współczesna lalka może im pozazdrościć :-)
Usuń