Księżniczka? Z największą przyjemnością!
Ależ miałam dziś fart/niefart! Wyruszyłam rano do mojego okolicznego SH w celu dotarcia przed otwarciem sklepu- mamy dziś dzień dostawy. Jakie było moje zdziwienie kiedy zorientowałam się, że zegarek na kuchence wskazywał niedokładny czas! Brrr... Jakby tego było mało, sklep otworzyli przed czasem-chyba pierwszy raz w historii! :-) Nie spodziewałam się żadnych łupów, ale .... Nigdy nic nie wiadomo! Wśród misiów, czekała na mnie ona.
Laleczka Rapunzel (2011) z filmu Tangled! Byłam zachwycona, zostawiłam w koszu Barbie z toną kleju w głowie i popędziłam do kasy. :-)
Czy ta lalka mi się podoba? To mało powiedziane, ona mnie zachwyciła! Nawet w sklepie z kołtunem na głowie. Nie lubię księżniczek różnej maści, ale ta dama ma w sobie tyle uroku, że nie umiałam jej odmówić. :-)
Zmartwił mnie brak butów, ale potem dowiedziałam się, że ta lalka w zestawie obuwia nie miała.
Moja też pozostanie bosa, nie mam na nią butów, więc niech będzie "oryginalna". ;-)
Ta urocza lalunia ma dodatkowy atut- śpiewa (When Will My Life Begin?) wspomagana bateriami montowanymi w plecach. Mechanizm działa. Hura! :-) Lubię lalki z bajerem. ;-)
Możecie sobie wyobrazić ile czasu zajęło mi rozczesanie kołtuna z takich włosów! :-)
A teraz niespodzianka ;-)
Czy to "zdjęcie trikowe", czy Elsa jest w wersji mini?
Tak, moja Rapunzel ma 17 cali, kawał z niej lali! :-)
Nie mogło zabraknąć Sindy. Moja LL wygląda przy nowej koleżance jak dziecko. :-)
Nawet moja Jolina wygląda przy niej jak mikrus, a do dziś była moją największą! :-)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie! :-)
Laleczka Rapunzel (2011) z filmu Tangled! Byłam zachwycona, zostawiłam w koszu Barbie z toną kleju w głowie i popędziłam do kasy. :-)
Czy ta lalka mi się podoba? To mało powiedziane, ona mnie zachwyciła! Nawet w sklepie z kołtunem na głowie. Nie lubię księżniczek różnej maści, ale ta dama ma w sobie tyle uroku, że nie umiałam jej odmówić. :-)
Zmartwił mnie brak butów, ale potem dowiedziałam się, że ta lalka w zestawie obuwia nie miała.
Moja też pozostanie bosa, nie mam na nią butów, więc niech będzie "oryginalna". ;-)
Ta urocza lalunia ma dodatkowy atut- śpiewa (When Will My Life Begin?) wspomagana bateriami montowanymi w plecach. Mechanizm działa. Hura! :-) Lubię lalki z bajerem. ;-)
Możecie sobie wyobrazić ile czasu zajęło mi rozczesanie kołtuna z takich włosów! :-)
A teraz niespodzianka ;-)
Czy to "zdjęcie trikowe", czy Elsa jest w wersji mini?
Tak, moja Rapunzel ma 17 cali, kawał z niej lali! :-)
Nie mogło zabraknąć Sindy. Moja LL wygląda przy nowej koleżance jak dziecko. :-)
Nawet moja Jolina wygląda przy niej jak mikrus, a do dziś była moją największą! :-)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie! :-)
wspaniała - szczerze Ci Jej zazdroszczę ♥
OdpowiedzUsuńJak pokazuje mój dzisiejszy przykład- fajne lalki można znaleźć w naszych szmatexach! ;-)
OdpowiedzUsuńO matko, jak ja zazdroszczę! Taka piękna i taka duuuuża, w dodatku teraz wygląda, jak wyciągnięta z pudła :-)
OdpowiedzUsuńByło mycie, duuuużo czesania, pranie sukni, prasowanie,... ale warto było, bardzo mi się podoba! :-) I pomyśleć, że kiedyś mówiłam większym lalkom NIE. :-)
UsuńGrzech byłoby jej nie kupić! Sama po różnych większych lalkach mówię im nie, ale takiej bym sobie nie odpuściła :-D
UsuńJa też nie, księżniczki to nie mój styl, ale ta jest wyjątkowa. :-)
UsuńTy to masz szczęście! Taka śliczna, z mechanizmem i jeszcze jak nowa! Piękny łup!
OdpowiedzUsuńI śpiewa baaardzo głośno ;-) na szczęście ma wyłącznik plus śpiew aktywuje się dotykając jej dłoni. Czyli można zdecydować czy ma występować czy nie. :-)
UsuńŚliczna i jaka duża:)
OdpowiedzUsuńJest duża, moja największa :-) ale nie przeszkadza mi to, o dziwo :-)
OdpowiedzUsuńTy farciaro :)))
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
Dziękuję :-) i mnie czasem lalkowe szczęście nie omija. :-) Pozdrawiam!
UsuńSliczna!!! Gratuluje zdobyczy!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam! :-)
Usuńooo jaka śliczna, też niedawno upolowałam okazyjnie! Tylko mniejszą!Faktycznie- ze wszystkich księżniczek ona się bez wątpienia wyróżnia.
OdpowiedzUsuńO tak, zauważyłam, że wolę te lalki księżniczki przy których nie majstrował Mattel :-)
UsuńBardzo fajne znalezisko, chociaż może trochę kłopotliwe ze względu na rozmiary i ewentualne przebieranki;) Ładnie sobie poradziłaś z jej włosami, mogę sobie wyobrazić w jakim były stanie:)
OdpowiedzUsuńPrzebierać jej nie będę, pasuje mi w tym stroju, a co do włosów.... miałam ochotę obciąć na krótko :-)))
UsuńFajna :)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuń