4 razy Blythe!
Witajcie,
w moim lalkowym świecie niewiele nowego się ostatnio dzieje, mam przerwę w kupowaniu nowych lokatorek. Nie zmienia to faktu, że te, które już u mnie mieszkają darzę nieustającą sympatią.
Dziś chciałabym dziś przypomnieć moje ulubione Blythe. Cała czwórka jest dla mnie super i nie jestem w stanie wybrać jednej "naj". :-)
Pozdrawiam i życzę miłej soboty!
Przyznam, że dotąd nie pałałam zbytnio chęcią przygarnięcia takiej panny, ale po obejrzeniu tych zdjęć już niczego nie jestem pewna :))) Gdyby któraś z nich stanęła na mej drodze, pewnie zabrałabym ją do domu :-)
OdpowiedzUsuńSą słodkie, kochane i prześliczne!
Tak jak Ola, ja również nie jestem miłośniczką tych lalek. Ale ta czarnowłosa mnie po prostu zachwyciła. Jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńPyszczki są super, ale ciałka mnie nie leżą. Czarnulka jest najładniejsza. :)
OdpowiedzUsuńBlythe to specyficzne lalki, takie mocno dla konesera, ale mają w sobie to coś, zwłaszcza te "customizowane".
OdpowiedzUsuńMoja przygoda z nimi zaczęła się od takiej właśnie lalki (OOAK), którą odkupiłam od znajomej kolekcjonerki. Potem pojawił się drugi custom, potem 3 oryginalne lalki niecustomizowane, potem kolejne 4 sztuki OOAK, które pokazałam w tej sesji. Teraz moja kolekcja liczy 9 lalek Blythe i nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa. :-) Planuję tez kupić moim customom artykułowane ciałka. Blythe to, oprócz American Girls, moje jedyne lalki, które maja prawo stać poza lalkową gablotą. :-) Rezydują na półce w sypialni.
They are all lovely! The make-up is also very cute, and the outfits, so beautiful! I don't have such dolls myself, but admire them gladly, especially the customized or well dressed dolls, it's a doll for creative people!
OdpowiedzUsuńkażda jest niesamowita i ciekawa w swoim rodzaju!
OdpowiedzUsuńpierwsza - usta niczym wiśniowa galaretka - mniam!
druga - jasnooka wersja Papuszy bądź Pocahontas ♥
trzecia - niebieskozielone spojrzenie cudowne wręcz,
a czwarta - no cóż, Ruda, i więcej nie ma co pisać :)))
Ja wybieram czarnulkę i rudaska. Gdybym miała wybrać spośród nich - oj, to byłby kłopot. Są przesłodkie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie wszystkie są piękne i każda w trochę innym stylu. Też bym nie umiała wybrać jednej jedynej :) Miło na takie stadko popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńMają wiele uroku, są naprawdę śliczne.
OdpowiedzUsuń