Amerykanki dwie!

Witajcie,
 chwilę mnie nie było na blogu, nie miałam ostatnio głowy do lalek. Nie znaczy to, że żadnej nie kupiłam. Problem w tym, że ostatnio wolę czytać i oglądać wpisy innych osób niż przygotowywać własne. :-)
Dziś wracam z lalką, którą kupiłam kilka tygodni temu.
Jest to American Girl, już druga w mojej kolekcji. Sądzę, że jest to Just Like You 28.


Lalka ma ciemną karnację, brązowe oczy i czekoladowe włosy bez grzywki. Trafiła do mnie jako lalka z drugiej ręki w oryginalnym ciuszku, ale postanowiłam ją przebrać. Na zdjęciach prezentuje zestaw zaprojektowany dla OG.



Poniżej moje AG razem. Uważam, że bardzo ładnie się prezentują. :-)





Niektórzy twierdzą, że wszystkie Amerykanki są takie same, z daleka może tak, ale kiedy zerknie się na buźki, od razu widać różnice.





Musze Wam przyznać, że zadziwia mnie moja sympatia dla tych lalek. Nie są zupełnie w moim stylu, są duże, kluskowate, ale ... bardzo je lubię. 
Fajne z nich dziewczyny ;-)

Pozdrawiam i zapraszam ponownie!

Komentarze

  1. Mają bardzo sympatyczne buzie. Ciemnowłosa bardziej mi przypadła do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię je podobnie, nie mam ulubienicy. Mia, blondynka, była pierwsza więc mam dla niej odrobinę więcej sympatii.

      Usuń
  2. Bardzo sympatyczne dziewczynki i wcale bym nie zgadła, że ja przebrałaś. Obydwie prezentują się ładnie w swoich ciuszkach, ale wybacz mi moją ślepotę, różnic po za kolorem winylu i malunkiem twarzy nadal nie widzę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to kwestia zdjęć, one są podobne, ale na żywo nie sposób nie zauważyć, że to inne serie AG.

      Usuń
  3. Gratulacje !! :) Mnie kojarzą się z sympatycznym królikiem . Widzę że zaczynasz interesować się większymi rozmiarami :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie zupełnie tak, że zaczęłam interesować się większymi rozmiarami za sprawą tych "klusek". Mam już przecież kilka wcieleń Evangeline i Deja Vu. Nie zmienia to faktu, że moja sympatia do nich (Amerykanek) bardzo mnie zaskoczyła. :-)

      Usuń
  4. Sympatyczne są, mają swój urok. A te dwie się bardzo fajnie dopełniają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, kiedy kupiłam pierwszą, wiedziałam, że to nie koniec. :-)

      Usuń
  5. Bardzo zacny duecik i Ciebie zamieszkał :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Różnorodność lalkowa jest bardzo cenna. Można obejrzeć z bliska każdą panienkę i zdecydować, które nam "pasują" a które posłać w świat... dobrze się mówi a u mnie żadną pannę nie wysłałam jeszcze do innego domu, bo się po prostu do nich przyzwyczajam :)))
    Śliczne są!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zgiń, przepadnij maro czyli Lagoona Glue!

Pretty in Plaid Barbie!

Moje pierwsze Rainbow High!