Dal ... ach ta Dal!
Witajcie,
hurrra!
Przyjechała moja nowa lalka! Teraz moja Byul nie jest już moją jedyną dyniogłową!
A jakby tego było mało, lalki należały do kolekcji tej samej osoby, więc, po małej chwili rozłąki, znów są razem.
A kto się cieszy najbardziej?
Ja, oczywiście!
Parafrazując ulubiony szlagier wielu Polaków: "Przez te oczy, te oczy zielone, oszalałam"! ;-)
Te laleczki stały się teraz ozdobą mojego salonu. :-)
Dal Dotori przywiozła ze sobą jeszcze jedną lalkę, zupełnie inną, ale równie uroczą, ale o niej innym razem. ;-)
Pozdrawiam i zapraszam ponownie!
Mówiłam, mnożą się jak zarazki :))))))))))))))))))) Ale za to jakie to fajne choróbsko :))))))
OdpowiedzUsuńGratuluję kolejnej panienki w stadku, jest śliczna :) Razem pięknie wyglądają i pewnie się cieszą, że znowu są razem :)))))
Mam nadzieję, że im razem dobrze :-) uważam, że w duecie wyglądają super!
UsuńMatko! Jak one fajnie razem wyglądają! Cudne są!
OdpowiedzUsuńWedług legendy wymyślonej dla nich przez producenta, są to 13-letnie przyjaciółki. :-)Tworzą fajny duet. :-)
UsuńBardzo lubię ten wyraz pyszczka :) Gratulacje !!! :):)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa- ja też bardzo polubiłam te buźki :-)
UsuńWitaj Wioletko, pozwoliłam sobie nominować Cię do Nagrody Liebster Award". Mam nadzieję, że weźmiesz udział w zabawie. Szczegóły na moim blogu :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dziękuję za zaproszenie, chętnie wezmę udział w zabawie. :-) Pozdrawiam!
UsuńCuda ! po prostu cuda :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie, te lalunie potrafią zawrócić w głowie :-)Ja już jestem stracona. ;-)
UsuńCoraz bardziej ma chętkę na takie wielkogłowe lalunie :) Są takie urocze :)
OdpowiedzUsuńNa żywo są dużo lepsze niż na zdjęciach. Moje obie są na obitsu i to daje im fajną artykulację, plus ułatwia przebieranki. Krótko mówiąc, polecam! :-)
UsuńUuuu, chcica znów podniosła łeb do góry. Dale to panienki od Jun Planning, które nieprzerwanie mi się podobają i marzą. Mają tak sugestywne ryjki, że nie da rady wyrzucić ich z głowy. Ani Pullipy, ani Byule ani ukochane przeze mnie Taśki (niestety) nie dorównują Dalom charakterem ani wyrazem.
OdpowiedzUsuń:-) A wiesz, że pierwszą dyniogłową laleczką, którą miałam w ręku był Twój chłopak? Zabrałaś go na jedno z lalkowych spotkań w Arkadii i dzięki temu mogłam go zobaczyć na żywo. Ale mi się podobał! Aż bałam się wziąć go do ręki. :-)Teraz mam te 2 dziewczynki i kto wie, może zdobędę i chłopca? :-) pozdrawiam!
UsuńM♥C zieloności niechaj będzie z Tobą!!!
OdpowiedzUsuńPrzydałoby się, mam już dość tej zimowej szarzyzny :-)
Usuńz takimi bajkowymi panienkami
Usuńani smutek ani szarzyzna Ci
nie grozi :DDD
Mam jeszcze jedną nową, prawdziwą Miss Pink-ona mnie nastraja super pozytywnie. :-)Krótko mówiąc- lalki poprawiają nastrój.
Usuńto tak jak mnie :DDD
Usuń