Wreszcie chłopak i 2 lata blogowania!
Witajcie,
przyszedł czas na mały jubileusz mojego bloga. Pierwszego dnia Świąt będę obchodzić 2 rocznicę mojego dzielenia się z Wami moimi lalkowymi, i nie tylko, przemyśleniami. Zależało mi aby z tej okazji pojawiła się tutaj jakaś specjalna lalka. Lalka inna niż wszystkie inne, wyjątkowa. Najlepiej jakiś nowy okaz w moim zbiorze.
Wybrałam jego.
Dlaczego?
Ponieważ jest to mój długo wyczekiwany pierwszy Paul od Pedigree.
Pierwszy Paul dołączył do Sindy w 1965 roku. Mój pochodzi z 1967 roku i jest to Miniature Paul.
Jest to chłopak niższy od pierwszego modelu, posiada 29 centymetrów wzrostu. Na plecach ma sygnaturę MADE IN HONG KONG. Jego kończyny są wykonane z twardego plastiku i nie zginają się.
Mój Paul przyjechał do mnie z Anglii, w swoim oryginalnym stroju określanym jako Weekender. Składają się na niego jeansowe spodnie, czerwony sweter i białe buty. Zaskoczył mnie stan stroju mojego Paula. Jest świetny! Lalka też wygląda bardzo dobrze jak na 49 lat. :-)
Bardzo długo czekałam na swojego Paula. Mam wiele Sindy, a Paul nie mógł do mnie trafić. Do czasu. Teraz mam tego i bardzo go lubię.
Moja "rodzinka" z lat 1960-tych :-)
Dziękuję za dwa lata wspólnego blogowania
i
mam nadzieję, że czeka nas jeszcze całe mnóstwo lalkowej radości!
Jak na starszego pana z innej epoki, to Paul ma całkiem nowoczesną fryzurę i ubranko. I buziak w typie dzisiejszych młodzieńców :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, wygląda bardzo młodzieńczo jak na pana, który lada chwila skończy 50 lat. :-)
Usuń... a to trafił Ci się smakowity rodzynek :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego i następnych wspaniałych lalkowych latek :)
Pozdrawiam :)
Dziękuję serdecznie :-) szukałam go i szukałam i jest :-)
Usuńciekawy gość :)
OdpowiedzUsuńkolejnych lat Ci życzę!
Dziękuję :-) Paul jest taki nieco "dla konesera",nie każdemu się spodoba, ale w mojej kolekcji zdecydowanie był niezbędny. :-)
UsuńTen uroczy chłoptaś przypomina mi kolegę, w którym podkochiwałam się, będąc dziecięciem... :-) Cieszę się, że udało Ci się spełnić swoje kolejne lalkowe zapotrzebowanie :-) Dwa lata! To jest coś! Życzę kolejnych lat, kolejnych i kolejnych! Lalkowanie to prawdziwa magia, a więc niech trwa póki Twoja dusza i serce będą tego pragnąc :-) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję, sama nie mogę uwierzyć, że to tylko 2 lata. Wydaje mi się, że bloguję dużo dłużej. Tyle się w moim zbiorze zmieniło przez ten czas... :-)
UsuńDwa lata, a mnie się wydaje , że jesteś od zawsze.:) Życzę kolejnych rocznic i kolejnych wspaniałych lalek. Nie wiedziałam, że chłopaki od Sindy są taką rzadkością. Paul prezentuje się wspaniale jak na tak poważny wiek.
OdpowiedzUsuńŻyczę Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i spełnienia wszelkich marzeń w Nowym Roku!
Dziękuję serdecznie :-) Chłopaki w dobrym/bardzo dobrym stanie nie są łatwi do zdobycia. Produkowano ich krócej niż Sindy, było ich mniej i na dodatek potrafili się brzydko odbarwiać (syndrom żółtego torsu). Ten jest super, choć nago wygląda dość niezgrabnie. :-)
UsuńPiekny i pan i panie <3 Zdrowych i pogodnych Swat i szczesliwego Nowego Roku <3
OdpowiedzUsuńNo i gratuluje z okazji rocznicy :)
UsuńDziękuję serdecznie i pozdrawiam :-)
UsuńGratulacje z okazji 2 Rocznicy Blogowania! Też mi się wydaje, że jesteś "od zawsze" :)))
OdpowiedzUsuńChłopak fantastyczny i dobrze się trzyma :)))
Śliczne fotografie całej trójki :-)
Wesołych Świąt!
Dziękuję, też mam wrażenie, że jestem tutaj dłużej (nawet sprawdziłam na bocznym pasku);-) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńGratulacje Rocznicowe :):)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zdziwiło, że to dopiero druga rocznica , byłam przekonana że jesteś z nami dłużej :):)
Piękna rodzinka :)
Radosnych Świąt !!!
Dziękuję i również pozdrawiam świątecznie! :-)
UsuńWszystkiego lalkowego na następne lata blogowania :) i tez jestem zdziwiona , ze to dopiero dwa lata ......
OdpowiedzUsuńWesołych świat i szczęśliwego nowego roku :)
Serdeczności z okazji blogowych urodzin, życzę 100 następnych - co najmniej:D Gratuluję też cennego nabytku, bardzo sympatyczny chłopak i takie ma poczciwe spojrzenie:)
OdpowiedzUsuńSpóźniłam się, ale życzę Ci jeszcze wielu lat blogowania i samych wspaniałych lalek! Paul jest taki przystojny i delikatny, że aż mam ochotę go przytulić ;-) Migał mi gdzieś w Internetach przed oczami, ale nie zwracałam na niego uwagi, a dzięki Tobie widzę, jaki z niego miły chłopak! Szkoda tylko, że głowy nie ma proporcjonalnej do Sindy ;-)
OdpowiedzUsuń