Niespodzianka!
Witajcie, ale miałam dziś dzień!
Najpierw, odwiedziłam pewien SH, do którego rzadko zaglądam... w samą porę żeby zobaczyć jak pewna kobieta paraduje z koszykiem do połowy wypełnionym fajnymi lalkami(!!!).
Dla mnie oczywiście nie było już żadnych. Musiałam zadowolić się ubrankami dla Kenów.
Brrrr, nie byłam zadowolona...
Ale już jest OK, właśnie miły kurier przyniósł mi przesyłkę, na którą czekałam od tygodnia. :-)
Najpierw kocia kontrola ...
... i można rozpakować.
Oto ona, Retro Dots Sydney z 2005 roku, limitowana do 350 sztuk, z których jedna jest teraz moja. :-)
Sydney jest moją drugą Tonnerką, a pierwszą kupioną w stanie NRFB.
Laleczka przyjechała do mnie z Derry, a zdobyłam ją na ebayu. Muszę powiedzieć, że to moja kolejna udana transakcja na tym portalu. Szybko, miło, bezproblemowo. Tak lubię. :-)
Fajne są takie nowe lalki, te oryginalne ciuszki, biżuteria, świetna fryzura...
Mogłabym przyzwyczaić się do takiego spontanicznego kupowania nowych Tonnerek. :-)
Choć dziurki w uszach ma tak małe, że kolczyki zostawiłam w opakowaniu. :-)
Oto moje dziewczyny razem. Śliczne, prawda? ;-)
Pozdrawiam serdecznie!
Podziwiam piękny i dopracowany strój, a zwłaszcza buty. Buzia też całkiem, całkiem, choć ja nie przepadam za większością tonnerkowych twarzy.
OdpowiedzUsuńDo tych twarzy trzeba się przyzwyczaić :-) na początku też byłam "na nie", ale teraz lubię moją dwójeczkę ;-)
Usuńsliczne obie lalki a suknia w groszki(żakiet ze spódniczką?) urocza, pięknie sa uszyte te ubranka tonnerowe,
OdpowiedzUsuńno i buciki ech
To żakiet i spódniczka :-)Faktycznie, te ciuszki są bardzo ładnie uszyte. :-)Pozdrawiam!
Usuńpiękny kolor włosów, urocza retro fryzura,
OdpowiedzUsuńale najbardziej zdobył mnie Jej profil ♥
Stylowa babka, bez dwóch zdań :-)Podobają mi się jej włosy, wydają się być bardzo gęste. :-)
UsuńPiękna, wyrafinowana Syd - mam totalną słabość do klasycznych tonnerek ^^
OdpowiedzUsuńA Twoja Sahuna to prawdziwa perełka - mało było jej że tak powiem wypustów, w SunKissed uwielbiam też jej ubranko - jej sukienka należy do jednych z moich ulubionych ze względu na wyjątkowy kolor i krój.
Gratulacje!
Dziękuję za miłe słowa :-)mam póki co 2 lalki tego typu i moja sympatia do nich stale rośnie. Bardzo cieszy mnie to, że mają swoje oryginalne stroje- takie podobają mi się najbardziej. :-)Pozdrawiam!
UsuńNie chciałabym zobaczyć w SH takiego widoku. Zaraz bym się na babeczkę rzuciła z chęcią przejęcia towaru :P
OdpowiedzUsuńZa to jakie urokliwe pocieszenie do Ciebie pocztą przyszło :)
Taki widok w SH to coś okropnego! Jeśli nie ma nic, to nie ma. Trudno. Ale kiedy widzimy, że spóźniłyśmy się 5 minut... to jest mały zawał. ;-))) Pozdrawiam!
UsuńOj piękna kobietka u Ciebie zamieszkała :) Jest tak niesamowicie dopracowana, w każdym najmniejszym nawet detalu. Nigdy nie miałam w ręku takiej nówki sztuki, ale myślę że to jest niesamowita wrażenie i duże emocje przy rozpakowywaniu takiej lalki :) Gratuluję nabytku i czekam na więcej zdjęć panienek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, jeśli chodzi o Tonnerki, jest to moja pierwsza nówka (nic dziwnego, mam tylko 2 lalki tego rodzaju. Wrażenie jest rzeczywiście fajne, te wszystkie dodatki i idealna fryzura. Podoba mi się takie kupowanie nowych lalek. :-)
UsuńGratulacje !!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam! :-)
UsuńUaaaaa! Piękna! Bardzo podoba mi się jej ubranie. I jakie ma śliczne buciki!
OdpowiedzUsuńBardzo stylowa z niej kobieta :-)Podoba mi się to, że nic nie muszę przy niej zmieniać, wyciągnęłam z pudła i już jest gotowa do akcji. :-)
UsuńTak mi się skojarzyło, że ona wygląda jak młoda Hiacynta Bucket:D Jej koleżanka wydaje sie być bardziej współczesna, ale obie są piękne.
OdpowiedzUsuńNie, Hiacynta to zupełnie inny typ babki, ta kojarzy mi sie raczej z Iron Lady, taka dumna i w eleganckiej garsonce. :-) A kiedy zobacze pierwszą Tonnerkę w Twoim zbiorze? :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem jeszcze kiedy, ale to prawie pewne, że się w końcu tego doczekasz:DDD
UsuńA Iron Lady było moim drugim skojarzeniem!:)))
:-)Taki już jest naturalny obrót spraw- najpierw człowiek psioczy na Tonnerki, a potem ma się ochotę na tę czy inną. Ech, szkoda, że nie są tańsze. Pozdrawiam!
UsuńOj piękne! I to bardzo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)Pozdrawiam serdecznie!
UsuńNiesamowita jest ta Twoja panna od Tonnera! Rozrasta się powoli grono tych pięknych, dystyngowanych dam w Twoim domu :))) Ubranie naprawdę cudne, i te buty!
OdpowiedzUsuńWidoku z SH nie zazdroszczę, ale może choć Kenowe ubranka zminimalizowały troszkę stres :-)
Grono rozrasta się, ale bardzo wolno :-)w przypadku tych lalek chcę mieć pewność, że każda, którą kupuję jest naprawdę chciana.
UsuńPozdrawiam!
Cudne te Twoje Tonnerzyce! Ale kropiasta sukienka i buty, pozbawiły mnie tchu!!! Kota, jak zawsze bym utuliła... Lecz wcześniej na widok baby z koszykiem pełnym lalek... dostałabym zawału ;-)
OdpowiedzUsuńJa też byłam bliska zawału, miała w koszyku Tressy, 2 Fashionistki, Lalaloopsy i Bóg wie co jeszcze... Wolałabym tego nie widzieć. :-)
Usuń