Flavas- moja pierwsza i jedyna!
W zeszłą niedzielę, oprócz Nefery, nabyłam też lalkę Flavas firmy Mattel. Nie zamierzam ukrywać, że bardzo mnie ten nabytek ucieszył. Nigdy wcześniej nie widziałam tych lalek na targu. W niedzielę, była jedna-wzięłam. :-)
Lalki z tej serii widziałam na żywo tylko raz, podczas spotkania lalkowego. Cieszę się, że i ja teraz taką mam i jeśli kiedyś padnie hasło "Flavas", nie będę musiała iść z pustymi rękami. ;-)
Flavas trafiła do mnie bez -jak sądzę-oryginalnej odzieży (miała ten top, żakiet i jeansową spódnicę). Na chwilę obecną nie mam dla niej nic lepszego-musi biegać w tym zestawie. Kolejnym problemem są jej duże, płaskie stopy-pasują na nie (jako tako) tylko buty Fleur.
Polubiłam te laleczki, mimo ich oryginalnej artykulacji i jeśli trafi mi się następna- chętnie ją przygarnę. :-)
Pozdrawiam!
Lalki z tej serii widziałam na żywo tylko raz, podczas spotkania lalkowego. Cieszę się, że i ja teraz taką mam i jeśli kiedyś padnie hasło "Flavas", nie będę musiała iść z pustymi rękami. ;-)
Flavas trafiła do mnie bez -jak sądzę-oryginalnej odzieży (miała ten top, żakiet i jeansową spódnicę). Na chwilę obecną nie mam dla niej nic lepszego-musi biegać w tym zestawie. Kolejnym problemem są jej duże, płaskie stopy-pasują na nie (jako tako) tylko buty Fleur.
Polubiłam te laleczki, mimo ich oryginalnej artykulacji i jeśli trafi mi się następna- chętnie ją przygarnę. :-)
Pozdrawiam!
to i ja się cieszę, bo ogromnie lubię flavas ♥
OdpowiedzUsuńmoja zielonooka pozdrawiam Twoją w rytm
siostrzanych zaśpiewów :)
butki od fleurki i dzwony to strzał w dziesiątkę!
:-) Cieszę się, że i ja mam tę lalunię- pamiętam nasze pierwsze spotkanie i Wasze Flavas :-) Jeśli natknę się na kolejną-biorę!
Usuńbierz wszystkie, nawet i dubluj - to się domówimy,
UsuńOne są tak fajne, że warto mając oryginałka w
swym lalkozbiorze - zrobić własny ooak flavas :)
:-)
UsuńPiękną ta Twoja Flavas :) lubię zielonookie lalki...
OdpowiedzUsuńDziękuję, trafiła mi się jak ślepej kurze ziarnko ;-)
UsuńJedną zhandlowałam 'Ince' mimo, że też miała zielone oczy,
OdpowiedzUsuńa drugą 'Zbieraczce-Dziwaczce' - bo sama coś ich nie uczułam, nie pokochałyśmy się ;-)
i bardzo dobrze zrobiłaś, o Ewo ♥
Usuńa mam teraz już sporą gromadkę ;D
:-) Tak to już jest, fajnie, że trafiły w takie ręce! :-)
Usuń... i chwała Ci za to Ewo :):)
UsuńCiekawa laleczka, ja nigdy takiej nie trafiłam. Może się kiedyś zdarzy. Zawsze to jakaś odmiana od dosyć cukierkowatych buziek Barbie.Fajne ma te spodnie i kamizelę.
OdpowiedzUsuńOne chyba są rzadkie, ale się zdarzają :-) życzę rychłego sukcesu! :-)
UsuńNie spodziewałam się u Ciebie takiej lalki :-) Flavaski są fajne, tylko odstrasza mnie ich tułów ;-)
OdpowiedzUsuńMnie ten tułów też zadziwił, ale już się z nim oswoiłam. :-) Pani, która mi ją sprzedała twierdziła, że to Shakira! :-)
UsuńBardzo sympatyczna buzia! Piękne oczy i ładne włosy! Nigdy nie widziałam "na żywo" takiej lalki. Kto wie, czy bym nie rozszerzyła zbioru :)))
OdpowiedzUsuńGratuluję kolejnej, świetnej zdobyczy!
Ona jest bardzo ładna, na żywo jest fajniejsza niż na zdjęciach. :-)
UsuńPiękne oczy! Też mnie kusi aby na Flavas zapolować ...podobno jest wśród nich jakaś rudo-włosa w sam raz do mojej gromadki "rudzielców wszelakich" :)
OdpowiedzUsuńJa rozglądałam się za nimi w necie, ale ceny były dość wysokie, więc spasowałam, ale kiedy natknęłam się na tę blondynę na targu, za przystępną cene- wzięłam z zadowoleniem. :-)
UsuńGratuluję szczęścia !!! Śliczna jest :):)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ostatnio miałam lalkowe szczęście! :-)
Usuń