Sindy-podróż sentymentalna!
Czekając na moje nowe nabytki, które są już tuż tuż, postanowiłam uwiecznić w jednej sesji moje Sindy z różnych dekad, powierzając główną rolę Sindy Made in England pochodzącą z lat 1963-64.
Popatrzcie tylko na nie- to ta sama dama, tylko w różnych odsłonach. ;-) A może nie? ;-)
Kiedy na nie patrzę, przypominam sobie jak ich szukałam, czekałam na ich przyjazd i jak potem cieszyłam się, że już u mnie są. Nie jestem w stanie powiedzieć, którą lubię najbardziej. Sindy to Sindy- wszystkie są dla mnie super. :-)
Na powyższym zdjęciu Sindy z początków produkcji (1963-64) i jej młodsza odsłona Lovely Lively z 1976r.
A niżej Shaping Up (1985) i Smirky Sindy (1986). I pomyśleć, że dzieli je tylko rok różnicy! :-)
A teraz czas na trochę indywidualnych ujęć mojej "seniorki" :-)
Lalka ma tak posępny wyraz twarzy i oczu, że zastanawiam się jak reagowały na nią dzieci. :-)
Pozdrawiam i zapraszam ponownie! :-)
PS. Moje nowe lalunie dotarły po przygotowaniu tego wpisu- ciąg dalszy nastąpi! ;-))
Popatrzcie tylko na nie- to ta sama dama, tylko w różnych odsłonach. ;-) A może nie? ;-)
Kiedy na nie patrzę, przypominam sobie jak ich szukałam, czekałam na ich przyjazd i jak potem cieszyłam się, że już u mnie są. Nie jestem w stanie powiedzieć, którą lubię najbardziej. Sindy to Sindy- wszystkie są dla mnie super. :-)
Na powyższym zdjęciu Sindy z początków produkcji (1963-64) i jej młodsza odsłona Lovely Lively z 1976r.
A niżej Shaping Up (1985) i Smirky Sindy (1986). I pomyśleć, że dzieli je tylko rok różnicy! :-)
A teraz czas na trochę indywidualnych ujęć mojej "seniorki" :-)
Lalka ma tak posępny wyraz twarzy i oczu, że zastanawiam się jak reagowały na nią dzieci. :-)
A na koniec jeszcze jedno ujęcie razem, czy nie są z nich urocze lalunie? :-)
Pozdrawiam i zapraszam ponownie! :-)
PS. Moje nowe lalunie dotarły po przygotowaniu tego wpisu- ciąg dalszy nastąpi! ;-))
Prawdziwe damy lalkowego świata!
OdpowiedzUsuń:-) Te damy to dla mnie wielka przyjemność i prawdziwy relaks ;-)
UsuńSeniorka pozuje na prezesową:D Też mnie zastanawia jak reagowały na nią dzieci, ale mnie akurat zachwyca:)
OdpowiedzUsuńOna jest urocza, ale minę ma jak seryjny zabójca, kiedy przyjechała do mnie czułam się trochę nieswojo kiedy łypała na mnie tymi swoimi oczyskami :-)
UsuńCuda !!! Obejrzałam je z wielką przyjemnością :):)
OdpowiedzUsuńDziekuję za dobre słowo Kasiu :-) ja mam taki niedobry charakter, że ciągle mi się wydaje, że jeszcze powinnam je "pacykować", że jeszcze im dużo brakuje :-) Dlatego pozytywne uwagi pozwalają mi zostawić te moje leciwe damy w spokoju, przynajmnie na jakiś czas. :-))
Usuń.. toż One już są odpacykowane !!! :):)
UsuńDobrego nigdy dość :-))
UsuńWspaniały zbiór. Sindy mają coś szlachetnego w sobie. Bardzo przyjemnie się ogląda tak dopieszczone egzemplarze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :-) Sindy to z urody takie "dziewczyny z sąsiedztwa", ale mają swój szczególny urok :-)
UsuńPosępny? Co też Ty mówisz?!
OdpowiedzUsuńMądra babka, o dojrzałym wejrzeniu inteligentnych oczysków ;-)
Cóż, w papkę TVP się nie wpisuje... Na szczęście. Temat zostawmy gawiedzi.
OK, dojrzała ta lalunia na pewno jest :-) zastanawia mnie to, że te pierwsze Sindy nie przypominały dziewcząt, już raczej kobiety w sile wieku :-)
UsuńPrzepiekne!! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam! :-)
UsuńTwoja seniorka najbardziej mi pasuje - na belferkę!!!
OdpowiedzUsuńzarówno spojrzeniem jak i fryzurą - a moją faworytką
jest niunia w warkoczach w kabaretkach - czy Ona
ma biduleńka plamę na prawym poliku? ponoć maść
na trądzik upiększy niejedną lalunię...
Nie ma plamy :-) jest już chyba w wieku potrądzikowym :-))
Usuń